Podczas sezonu grzybowego, lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu alarmują o wzroście liczby zatruć grzybami. W ciągu 4 do 8 godzin od spożycia toksycznych grzybów, pojawiają się pierwsze objawy zatrucia. Najgroźniejsze skutki, takie jak niewydolność wątroby i nerek, rozwijają się najczęściej w trzecim lub czwartym dniu po spożyciu.
Według dr n. med. Janusza Sokołowskiego, kierownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego USK we Wrocławiu, specjaliści medycyny są świadomi momentów, kiedy w lasach następuje wysyp grzybów. Wiadomość ta jest kluczowa, gdyż wiąże się ona ze wzrostem ilości hospitalizacji na skutek zatruć grzybami.
Niektóre z najbardziej fatalnych zatruć są spowodowane przez muchomora sromotnikowego. Mimo że nie jest to częste zjawisko, wiele osób błądzących po lesie dało się zwieść grzybom taki jak czubajeczka potocznie znana jako pseudo kania. Te grzyby są łatwe do pomyłki z ich jadalnymi odmianami, czubajką kanią lub gwiaździstą.
Specjaliści z USK przypominają, że pierwsze objawy zatrucia grzybami wykazują się w ciągu 4 do 8 godzin po spożyciu. Jeżeli dojdzie do niestrawności spowodowanej spożyciem grzybów, objawy mogą zniknąć po podaniu leków rozkurczowych, przeciwbólowych i dietoterapii. Jednakże, jeśli podejrzewamy, że zjedliśmy trujący gatunek grzybów, powinniśmy natychmiast skonsultować się z lekarzem. W takim przypadku, początkowe objawy niestrawności mogą ustąpić, ale następnego dnia prawdopodobnie powrócą.
Złożoność leczenia polega na tym, że nie można przeprowadzić płukania żołądka, a toksyny już rozpoczęły niszczenie organów wewnętrznych. Niewydolność wątroby i nerek jest najczęstszym rozwojem sytuacji w trzeciej lub czwartej dobie po spożyciu. Niektórzy pacjenci wymagają pilnego przeszczepienia wątroby i niestety nie wszystkich udaje się uratować.
Lekarze ostrzegają również przed podawaniem grzybów dzieciom. Jak zauważył dr n. med. Tomasz Pytrus, kierownik Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia USK we Wrocławiu, wartość odżywcza grzybów jest niewielka w porównaniu do trudności ich strawienia przez dzieci. Dlatego rekomenduje się nie podawać grzybów leśnych dzieciom do 12. roku życia.
Dr Pytrus zauważa również, że najcięższe przypadki zatruć dotykają doświadczonych grzybiarzy, którzy często zbierają grzyby blaszkowe. Rutyna bywa niebezpieczna – podkreśla lekarz, wspominając o przypadku, gdy cała rodzina trafiła do szpitala po spożyciu sosu grzybowego przygotowanego przez dziadka. Jedno z dzieci zmarło, drugie wymagało przeszczepienia wątroby, a dziadek i babcia nie przeżyli tego tragicznego incydentu.