Do niedawna Księżna Kate przechodziła proces chemioterapii, który zakończyła z powodzeniem, nie napotkawszy przy tym na jedno z najczęściej występujących skutków ubocznych tego rodzaju leczenia – wypadanie włosów. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest możliwe?
Księżna Cambridge publicznie podzieliła się informacją o swojej walce z nowotworem i konieczności poddania się chemioterapii już na początku tego roku. Chemioterapia, pomimo że jest terapią inwazyjną i pełną wyzwań, nie zawsze musi prowadzić do utraty włosów. Karin Jordan, specjalistka z Niemieckiego Towarzystwa Onkologicznego, istnieje wiele czynników decydujących o tym, czy dojdzie do utraty włosów czy nie.
Profesor Jordan zwraca uwagę, że intensywność utraty włosów może zależeć od dawki leku i metody jego podania – poprzez wlewy lub tabletki. Przeważnie, w przypadku terapii za pomocą tabletek, utrata włosów jest minimalna lub nie występuje w ogóle. Przykładowo, kapecytabina, lek podawany w formie tabletek, znaną jest ze swojej łagodności dla włosów.
Ponadto, nowoczesne metody leczenia, takie jak immunoterapia, mogą znacznie zredukować ryzyko utraty włosów. Profesor Jordan tłumaczy, że przy zastosowaniu odpowiednich środków wspomagających i strategii leczenia, skutki uboczne chemioterapii mogą zostać zminimalizowane.
Jednym z dodatkowych rozwiązań może być schładzanie skóry głowy specjalnymi nasadkami. Chłodzenie prowadzi do skurczu naczyń krwionośnych i tym samym zmniejsza ilość leku przenikającego przez skórę głowy. Efektem jest wolniejszy metabolizm cebulek włosów, co z kolei prowadzi do mniejszego wchłaniania toksycznych substancji zawartych w leku stosowanym podczas chemioterapii.