Niestety, nie możemy zaprzeczać faktom – osoba z intensywną reakcją alergiczną nie może czuć się bezpiecznie przy żadnym futrzastym pupilu. Koty, niezależnie od rasy, razem z naturalnie złuszczającym się naskórkiem wydziela sekretoglobinę. To charakterystyczny rodzaj białka, które powoduje wysypkę, katar sienny, duszność, łzawienie spojówek, a nawet napady astmy – jednym słowem wszystkie oznaki alergii. Nie wszystko jednak stracone! Są jednak rasy, które nadają się dla osób o słabszych reakcjach na ten alergen. Oto one!
Rasy kotów dla alergików
Ponownie, należy zaznaczyć, że w Polsce nie ma jeszcze kotów, które w pełni nie uczulają. Proponowane rasy mogą być zaliczane jedynie do mniej alergizujących. To dobre rozwiązanie dla osób, które mają lekką lub umiarkowaną reakcję uczuleniową. Przedstawiamy 3 najpopularniejsze wybory:
Kot sfinks
Sfinksy to koty, które nie posiadają sierści. Jej brak zdecydowanie przyczynia się do ograniczenia stężenia wydzielanego białka alergenu. Co więcej, skóra sfinksów jest naturalnie tłusta, dzięki czemu stary naskórek zdecydowanie wolniej się łuszczy i nie unosi się w powietrzu, jak w przypadku innych pupili. To najlepszy wybór kota dla alergików.
Devon Rex
Mniejsza reakcja alergiczna na koty typu Devon Rex również wynika z mniejszego stężenia białka Fel d1. To najsilniej działający alergen, jednak trzeba podkreślić, że nie jedyny. Koty rasy Devon Rex są bardzo towarzyskie, żywiołowe i uwielbiają się bawić.
Turecki Van
Tureckie Vany są niezwykle eleganckie, majestatyczne w wyglądzie, a z charakteru spokojne, rozważne i wierne człowiekowi. Wiele osób ceni je również za niebywałą inteligencję. Specjaliści polecają je dla alergików, ponieważ mają stosunkowo mało podszerstka, dzięki czemu wywołują mniejszą reakcję uczuleniową.
Warto pamiętać, że w przypadku silnych reakcji alergicznych (takich jak duszności, przemiany skórne itp.) wybór wymienionych wyżej kotów może okazać się niebezpieczny. Można przed kupnem lub adopcją wykonać specjalne testy alergiczne i skonsultować swoje wątpliwości z lekarzem, który doradzi, czy wzięcie kota do domu to na pewno dobry pomysł.
Kot transgeniczny – co to takiego?
Naukowcy, widząc powszechne zainteresowanie posiadaniem zwierzątka, postanowili pomóc osobom z alergią. W Stanach Zjednoczonych prowadzono prace nad modyfikacją kodu genetycznego kotów tak, aby uszkodzić celowo element imitujący uczulającą sekretoglobinę. Niestety, okazało się, że zmutowany gen nie jest wystarczająco dziedziczony, jednak z powodzeniem zaczęto tworzyć krzyżówki zwierząt. Badania potwierdziły, że gen hipoalergiczny jest dominujący, dlatego dość łatwo można stworzyć kota, który nie uczula. Obecnie takiego pupila może mieć praktycznie każdy, kto dysponuje pokaźną sumą pieniędzy. Chwilowo na takie rozwiązanie decydują się głównie zamożni mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, jednak być może wkrótce taka opcja przyjmie się także w Polsce.