W dobie, gdy maleńkie kawałki mikroplastiku są wszechobecne, nie tylko w naszym codziennym pożywieniu, ale także w mleku matce, łożysku i nawet chmurach, nauka wskazuje na niespodziewanie łatwe rozwiązanie tego problemu. Najnowsze badania sugerują, że aby znacznie zredukować ilość mikroplastików w wodzie pitnej, wystarczy poddać ją procesowi gotowania.
Według artykułu opublikowanego ostatnio przez Zhanjun Li i Eddy’ego Y. Zeng w czasopiśmie Environmental Science & Technology Letters, proces gotowania i filtrowania wody umożliwił usunięcie niemal 90% drobnych cząstek plastiku. Informacje te wynikają z analizy 129 159 próbek wody z kranu, zebranych z 14 różnych krajów na całym globie.
Zhanjun Li oraz Eddy Y. Zeng, profesorowie Uniwersytetu Medycznego w Guangzhou oraz Uniwersytetu Jinan, przeprowadzili szereg badań na specjalnie przygotowanym źródle wody zawierającym wszelkiego rodzaju substancje występujące normalnie – minerały, środki chemiczne oraz mikroplastiki. Celem tych doświadczeń było sprawdzenie, czy gotowanie mogłoby skutecznie eliminować te mikroskopijne elementy plastiku.
Ich odkrycie okazało się zaskakujące, szczególnie w przypadku wody „twardej”, to jest takiej o wysokim stężeniu minerałów, takich jak wapń czy magnez. Ustalili oni, że w bardzo wysokich temperaturach węglan wapnia (często występujący w wodzie z kranu) ulega wytrąceniu, efektywnie otaczając lub „inkrustując” cząsteczki plastiku, które potem łatwo można usunąć przy pomocy prostego filtra – na przykład takiego, jak filtr do kawy.
Naukowcy zwracają również uwagę na fakt, że gotowanie wody jest dość łatwe i przynosi inne korzyści dla zdrowia. Przykładowo, zabija potencjalnie groźne drobnoustroje, pasożyty czy wirusy. Jeżeli ktoś chciałby wypróbować tę metodę w domu, powinien poczekać od 5 do 10 minut po procesie gotowania, aż ciała stałe opadną na dno naczynia i woda ostygnie. Następnie można przefiltrować osad.
Mimo, że nie jest jeszcze całkowicie wyjaśnione, jak szkodliwe dla naszego organizmu są tworzywa sztuczne, to na pewno nie są one najzdrowszym wyborem. Badania już teraz sugerują, że mogą one wpływać na zmiany w mikrobiomie jelitowym oraz odporność naszego organizmu na antybiotyki.