Debata na temat wprowadzenia Wielkiego Piątku jako dnia wolnego od pracy w Polsce nabiera tempa. Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych, taki krok miałby na celu przeciwdziałać narastającemu problemowi przepracowania, który staje się coraz bardziej widoczny wśród polskich pracowników. Ten pomysł jest równie rewolucyjny, co propozycja skrócenia tygodnia pracy do 35 godzin. Czy istnieje szansa, że Wielki Piątek dołączy do listy dni ustawowo wolnych od pracy? Kto popiera ten pomysł?

Wielki Piątek jest dla wielu Polaków – katolików jednym z najbardziej znaczących dni w liturgicznym kalendarzu, ponieważ przypomina o męce i śmierci Jezusa Chrystusa. Dla tych, którzy nie przywiązują dużej wagi do praktyk religijnych, piątek przed Wielkanocą staje się dniem intensywnych przygotowań do nadchodzących świąt. Jest to czas ostatnich zakupów, porządków oraz wielogodzinnej pracy w kuchni nad przygotowaniem świątecznych potraw.

Rzecz jasna, niektóre firmy decydują się na udzielenie swoim pracownikom dodatkowego dnia wolnego w tym wyjątkowym czasie. Inne z kolei umożliwiają pracownikom skorzystanie z wolnego, ale pod warunkiem odrobienia tych godzin w późniejszym terminie. W praktyce, aby móc cieszyć się dniem wolnym w Wielki Piątek, najczęściej trzeba skorzystać z urlopu.

Chociaż nie ma jeszcze formalnych regulacji ustanawiających Wielki Piątek jako dzień wolny od pracy, coraz częściej słychać głosy na ten temat. Przedstawiciele związków zawodowych, jak również niektórzy politycy, argumentują za wprowadzeniem takiej zmiany. Gdyby doszło do realizacji tego pomysłu, liczba dni ustawowo wolnych od pracy wzrosłaby w Polsce do 15 rocznie.