Stary dobry nietoperz jest królem ekstremalnego słuchu w świecie ssaków. Wykorzystuje echolokację, emitując dźwięki ultradźwiękowe i mierząc czas, po którym te dźwięki powracają, w celu zlokalizowania swojej ofiary.

Aczkolwiek okazuje się, że istnieje też zwierzę, które używa jeszcze bardziej rozwiniętej różnorodności dźwięków. I teoretycznie jest to bezpośrednia reakcja na nietoperze. Ultradźwięki po prostu odnoszą się do dźwięku, który znajduje się poza zakresem dźwiękowym człowieka. Nie jest to aż tak trudne w uzyskaniu, ponieważ ludzie mają skromne zdolności słuchowe.

Naukowcy z Uniwersytetu Strathclyde w Glasgow odkryli, że barciak większy (Galleria mellonella) – matowa, nudna i pospolita ćma – ma najbardziej ekstremalny zmysł słuchu ze wszystkich znanych zwierząt. Jest w stanie słyszeć dźwięki o częstotliwości do 300 kHz, dosłownie miażdżąc nasze ubogie zdolności ludzkie. Nasze uszy w najlepszym wypadku słyszą co najwyżej na częstotliwości 20 kHz.

Więcej znakomitych ciekawostek o ćmach i wielu innych tematach możesz przeczesywać na www.coretrends.pl.

Barciak większy (motylica)

Naukowcy podejrzewają, że niezwykły zmysł słuchu motylicy jest w dużej mierze wykorzystywany do przechytrzenia jej głównego drapieżnika – nietoperza. Barciaki większe bardzo często padają ofiarą w swojej rodzimej Eurazji, a także w Ameryce Północnej, gdzie są pożywieniem dla różnych rodzajów nietoperzy.

Echolokacja jest szczególnie skuteczną zdolnością u nietoperzy. Jest tak niezwykła, iż sprawia, że jego ofiara nawet nie ma pojęcia, że ​​jest celem. Z tego względu motylice ewoluowały, aby mogły tę najlepszą broń nietoperza słyszeć i ją omijać.

Możliwe jest również, że motylice wykorzystują swoje jeszcze wyższe częstotliwości do komunikowania się z innymi ćmami, poza zasięgiem słuchu nietoperzy.

Zapoznaj się także z fantastycznymi faktami o delfinach.